Pierwszy raz balam sie nocy…balam sie ze spali mnie goraczka…
Jednak byla to jedna z najpiekniejszych nocy…bo wreszcie czulam ze zyje…
Lezac w lozku i zwijajac sie z bolu bylam przytomna jak nigdy…slyszalam kazdy dzwiek…
Oddech mojej mamy…kapiaca woda byla w mojej glowie jak dzwieki kropel niasacych echo w jaskini…
Moj krolik grzebiacy we wiorkach…snieg opadajacy na parapet…i…bicie mojego serca…potezne uderzenia w moja swiadomosc…chwilami bylo tak glosne ze chcialam by ucichlo……
Potem moja droga przez dom…po pomoc….nie ten pokoj.nie kuchania.nie moglam trafic do sypialni rodzicow.
Labirynt.Zatrzymywana przez kolejne meble nie moglam dojsc do oddechu mojej mamy…..serce zagluszalo wszystko….
W koncu doszlam.pomogla.zaczela robic mi oklady z lodu.ale najpierw poszla do lazienki.wziela grzebien i przeczesala wlosy.tak…zawsze czesze wlosy…
Potem zaczela robic mi jakas herbate.cholernie nie dobra.pyta sie czy w ogole chce aby mi ja zrobila.odpowiedzialam :nie a ona zapytala czy z cukrem i miodem…
Przyszla…usiadla i zaczela mowic…o tym jak to pierwszy raz miala angine…jak pierwszy raz sie upila…jak cos kiedys zrobila na ulicy…mowila i mowila…a ja to czulam…wreszcie czulam…
Kazde slowo wchodzilo we mnie…serce bilo nadal mocno…za mocno…
Potem juz odlaczylam sie…zaczelam slyszec ”home” Depeche Mode…I czulam jak jest mi coraz lzej…
Serce ucichlo pod wplywem kojacych dzwiekow i spokojnych slow….
Oto piesn
Ze zlej dzielnicy miasta
Gdzie jestem przywiazany do ziemi
Przez najbardziej samotny dzwiek
Ktory tlucze sie od wewnatrz i przyszpila mnie tu
Oto strona
Z najbardziej pustego dramatu
Klatka lub najciezszy ze wszystkich krzyzy
Rozmiaru najbardziej smiertelnej ze wszystkich pulapek
I dziekuje ci
Ze mnie tu przyprowadziles
Ze pokazales mi dom
Ze wyspiewales te lzy
Wreszcie odkrylem ze tu jest moje miejsce
Zar goraca i najbardziej chory
Slodko pachnace przescieradla
Przyklejajace sie do moich kolan
I moich stop
Tone w czasie na uderzenie rozpaczy
I dziekuje…
Czuje sie jak w domu
Powinienem to wiedziec juz od pierwszego oddechu
Boze zeslij jedyna prawdziwa przyjazn
Wzywam swoja udajac ze naprawie krzywdy
Nastepnym razem
Przyjde z pomoca w chwalebnym koncu
I dziekuje ci…………….
7 grudnia zlot Depeche Mode…bede zdrowa…bede tam…bede……….