lkusdhfasduibvgfoasdyubvos
01 grudnia 2002, 00:08
Stawiam stopy w miekkim sniegu…cicho ide niezauwazona posrod delikatnej bieli…
Jest tak pieknie…
Cisza zalewa moje zmysly…dzis nie bede udawala ze jej nie slysze…
Zaprosze ja do domu…
Pojde otworzyc drzwi…
Przywita ja zapach pieczonej wlasnie drozdzowki i moj fotel przy oknie…
Usiadziemy razem…
Zatopimy nasze spojrzenia w nieskonczonym spokoju……
Przytule sie do zimnej szyby…moja dlon zostawi slad na niej…rzesami bede ja piescila…
Oddech bedzie dowodem mojej wiernosci….
Jest mi teraz tak dobrze…tak cieplo….nie chce aby to sie skonczylo…
Dodaj komentarz