29 listopada 2002, 20:25
Posrod schowanych lisci w plastikowym worku na smieci usycha kolejny dzien…
Nie budzmy go…dajmy mu spokojny sen…
Wcale nie prosi o nasze milosierdzie….
Uciszmy nasze niespokojne rece…nie naprawimy swiata…nikt nie chce naszej pomocy…..
Pozwolmy mu cieszyc sie samotnoscia..
Zostawmy jego problemy…zostawmy jego…
Nie probujmy udowodnic sobie ze jestesmy potrzebni…I tak nikt tego nie zauwazy…
Dobranoc…