26 listopada 2002, 19:34
Przeszlabym przez twoje cialo nie zauwazona…
Stopy stawialyby male kroczki…tak bym mogla zatrzymac sie na tobie jak najdluzej….
Posrod twoich wlosow odnalazlabym dawna siebie… rozkoszujac sie dajacym ukojenie zapachem…
Pilabym twoje lzy spadajace ze smutnych rzes….
Na szyji zostawilabym niesmialy pocalunek…tak by nie obudzic ciebie ze snu….
Usiadlabym na brzegu twojego pepka i spojrzalabym w przestrzen moich mysli…nie balabym sie spojrzec w dol…
Na plecach namalowalabym ci jezykiem lilie…ukryta w rosie twojego zapomnienia…
Na udzie pozostawilabym swoj skarb…ciche westchnienie zapadajacej nocy…
Usnelabym wtulona …na twojej piersi…
Twoje cicho bijace serce i spokojny oddech…najpiekniejsza kolysanka….najpiekniejsze dobranoc…..