23 maja 2004, 22:16
jestem szczesliwa.tak czesto zapominamy,ze mamy tak wiele.gdy dzieje sie cos zlego,nie widzimy swiatelka.a ono zawsze dla nas swieci.
jak dobrze jest miec kogo kochac.
wiesz o czym mowie?
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 01 | 02 |
03 | 04 | 05 | 06 | 07 | 08 | 09 |
10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 |
17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 |
24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 |
31 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 |
jestem szczesliwa.tak czesto zapominamy,ze mamy tak wiele.gdy dzieje sie cos zlego,nie widzimy swiatelka.a ono zawsze dla nas swieci.
jak dobrze jest miec kogo kochac.
wiesz o czym mowie?
tada!widzialam Troje!!wysiedzialam cala noc w kinie na maratonie filmowym.na pierwszy ogien poszla Troja(nonono....).dobry film,ale pachnie amerykanska superprodukcja przepelniona patosem.potem byli Piraci z Karaibow-szczerze?przespalam...a na koniec Pan i władca na koncu swiata czy cos takiego.NAJLEPSZY.szkoda ze ogladalam go z zapalkami miedzy powiekami...:)
ale najlepsze jest to,ze siedzialam sobie z tomeczkiem...tak blisko.tak cieplo.to takie fajne uczucie....
ps.DLACZEGO faceci nienawidza orlando blooma??łajjjjjjjjjjjjjjjj!!
zamknelam caly swiat
w dlugim pocalunku na dobranoc
podalam ci go ubranego w koszmary senne
pozbawione wyobrazni
i strachu
mokre od potu i soli
wtulone w skulone przescieralo
obejmij mnie.cala.
ze wszystkimi moimi myslami.
calym lekiem.o nic.......
dobranoc.....
pamietam. 29 luty 2004.
godzina poranna,niedziela.
jak co dzien mylam wlosy pochylona nad wanna.
telefon.odebral dziadek.
ze szpitala.
sluchalam nieslyszalnego glosu lekarki.
"bardzo zle z panstwa synem.spodziewamy sie najgorszego..."
poczulam jak cisza pelznie po scianach.jak wypelnia dom nieproszona obecnoscia.
stalam tak z glowa w wannie i nie moglam sie wyprostowac.
do dzis nie moge.
jest zimno.chcialabym pojsc na spacer ale mysl o samotnym spcerze w taka pogode nie nastraja optymistycznie.
cieszylam sie ze robi sie powoli zielono.i cieplo.jasniejsze wszystko mi sie wydawalo.latwiejsze.przyjazniejsze.
chwilowo dzien stoi w miejscu.
kolejna osoba "wykruszyla sie" z mojej rodziny.to jest zly rok.mlodzi ludzie umieraja pozostawiajac pustke.a do pustki sie nie przytulisz.............
nie tak mialo byc.