25 lipca 2003, 00:30
tego jest coraz wiecej.tych oczu.spojrzen pelznacych po mojej sukience.chwytajacych moje wlosy.lizacych piersi.trzymajacych moje uda.
jestem zamknieta w klatce spojrzen.meskich smierdzacych potem ramion.jedynie moj wzrok ucieka.tam,gdzie widzi tylko chodnik i wlasne stopy.wyzej nie potrafi.nie moze.
czy to sie leczy?