pa...........

dzis jest wyjazd do deczna na pieciodniowy zlot fanow Depeche Mode.no i swietnie.

namiot jest.materace do spania sa.spiworki sa.Kochanie jest.........ja?jestem?juz sama nie wiem.....chwilowy brak lacznosci mam ze soba.

pojde lepiej spac.zasne i nie bede myslala.a rano postaram sie wstac z lepszym nastawieniem.obiecuje to sobie.obiecuje to Tobie.

kolejna terapia.proba naprawy tego co zaczyna sie kruszyc.zwiazek jest tak delikatny.uczucia sa jak krysztalowy kieliszek.ten ulubiony.a najczesciej tak jest ze wlasnie te naczynia pekaja podczas mycia.

do zobaczenia... wroce.i bedzie tak jak dawniej...prawda...?powiedz ze tak bedzie....prosze......................