24 lipca 2003, 00:11
lubie czuc dotyk sznura na szyi.sama go stworzylam.teraz zaciesnia sie petla.
na poczatek dalam troche milosci.aby nigdy sie nie przerwal.
potem odrobine wspolczucia.aby byl wytrzymaly na moje proby uwolnienia sie.
wspomnienia.nie mozna sie przeciez odciac od przeszlosci.trzymaja mocno moj oddech w szorstkich dloniach.
teraz,lezac z petla wokol szyi na zimnej podlodze jestem godna pozalowania.alez prosze,mozesz mnie opluc.a moze chcesz kopnac w brzuch?moze to zmusi moje pluca do zaczerpnieca powietrza.
dusze sie.