12 grudnia 2002, 20:15
Stoja na srodku sali…
Przytuleni do siebie……
Ukryci posrod luzno opadajacych wlosow……
Tancza…tak wolno…dreptaja w miejscu……
Patrza na nich…smieja sie…
Wygladaja tam smiesznie……
Nie widza scian…tylko ich spojrzenia sie pokrywaja z nierzeczywistoscia…
Tak…to ja jestem wtulona w ciebie…..
Ja……
Dziecko porannego smutku…nowego szarego dnia…..
Ale…jest mi teraz dobrze……tak……wlasnie tak……
Home……