07 kwietnia 2004, 19:02
czas tak cholernie zapieprza.przelatuje obok ciebie i nawet nie powie dzien dobry.
nie mialam komputera.okolo tydzien.chwilami myslalam ze zaczne lazic po scianach albo obgryzac paznokcie.TAK.jestem uzalezniona od neta.i nie mam zamiaru sie z tego leczyc.
w poniedzialek skonczylam terapie z psychologiem.nie dlatego skonczylam bo jestem juz zdrowa,ale dlatego ze obecnie nie mam o czym mowic na sesji.a glupio tak troche siedziec z facetem i gapic sie na siebie bez slowa.czuje sie wtedy niezrecznie.
a tak w ogole to wszystko po staremu :) moze pojade na weekend majowy do pragi ze studentami :) czyli bedzie robta co chceta i z kim chceta ;) ale jako ze jestem juz zajeta ( to brzmi jakbym byla toaleta) te "przywileje" mnie nie dotycza :)
ide na pizze z tomkiem.baj :*