05 stycznia 2004, 23:14
biegam palcami po tobie
opuszkami gram jedyne co umiem
na pieciolinii twoich rzes przemykam się cichutko
i wtapiam w klucze słow szemranych
jak pocalunki strun drgajacych w dloniach
dusza uderzana miekkimi mloteczkami
wije sie pomiedzy nutami ulatujacymi
w skroplona przestrzen oddechow
i lezac tak na czarno zapisancyh kartkach
patrze
jak mol ucieka z szafy