03 grudnia 2003, 21:25
i znowu to samo.wyszedles.poprostu wyszedles.
wracam do pokoju,a tam pusto.wszystko jest tak samo jak przed twoja obecnosca,ale brak ciepla nakazuje mi ubrac sie w wspomnienia twojego dotyku.
i kazdej nocy,gdy chlod czai sie miedzy kolejnymi snami,szukam dlonia ciebie.chwytam twoj spokoj i probuje zamkac go w myslach.
a rano,jak zawsze,budze sie z malutkim kroliczkiem spiacym w mojej dloni.........