01 sierpnia 2003, 00:14
jedziemy dzis na zlot depeche mode do leby.caly weekend.
oj tak...wlasnie tego chce.cichych skrzypiec na dobranoc drgajacych pomiedzy naszymi cialami.delikatnych nut z ktorych kapie dzwiek slodki jak czerwone wino.spragnionymi wargami bede spijala z ciebie smak.i wiem,ze pragnienia nie ugasze nigdy.
pospiesznymi dlonmi bede szukala kazdej niedoskonalosci twojego ciala.zapisze wszystko w zeszycie wspomnien na srebrnej stronie starym zlotem.
a potem,gdy swiatla na ulicach pojda spac,wyjda nasze cienie.przejda sie trzymajac za rece po ulicy wybrukowanej
wiecznoscia,wdychajac zapach nocy.ubierzemy sie w jej aksamit.bo przeciez noc jest najpiekniejszym strojem dla kochankow..........