| pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
| 28 | 29 | 30 | 31 | 01 | 02 | 03 |
| 04 | 05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 |
| 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
| 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
| 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 |
zaopiekuj sie mna.czasami bardzo sie boje.wszystkiego.bez uzasadnienia.
tak cie kocham.widzisz to? czujesz?
chcialabym zaprosic ciebie do moich mysli.moze wtedy bys mnie zrozumial........bo czasami moje slowa odbijaja sie w lustrze twoich oczu.moga tylko patrzec na siebie i czuc sie takimi zalosnymi........
zabierz mnie stad.gdziekolwiek.
uspij mnie.mozesz nawet udusic.poduszka.ale przytul mocno.wtedy bedzie lepiej.
i przykryj kocem.aby bylo mi cieplo.
mozesz wszystko.
ale zabierz te mysli z mojej glowy.jest ich coraz wiecej.sa coraz glosniejsze.nic nie slysze.
jutro sie obudze.i bedzie piekny dzien,prawda?
dobranoc kochankowie...spragnieni swoich dotykow.uwiezieni w sobie.namaszczeni balsamem pocalunkow.
snijcie jeden sen.za zamknietymi drzwiami,gdzie nikt inny nie ma wstepu.gdzie smutne dzwieki pukaja do gluchych wrot.a szczelne okna nie zaprosza do srodka oslepiajacych promieni slonca.ukryjcie sie w nocy.tam gdzie nikt was nie znajdzie.....
wracam do domu.tak strasznie mi zimno.
chcialabym teraz tylko jednego.ciebie.spiacego.wtulonego w poduszke.
chcialabym wejsc do cieplutkiego lozka i polozyc sie kolo ciebie.tak delikatnie...aby ciebie nie obudzic.
pewnie bys cos zaczal mruczec przez sen.
przeciez nie prosze o wiele...to przeciez...takie zwykle.chce troche zwyklosci.malych rzeczy.twojego mruczenia na dobranoc.
nie ma cie tutaj.......pojde spac.sama.poczekam na ciebie.........kiedys przeciez przyjdziesz.........
tesknota jest najsmutniejsza przyjaciolka...zawsze wierna.obecna.