30 czerwca 2003, 22:31
zarowka patrzy mi sie w oczy.zrenice wesolo zamykaja kolory.czarno-biale zdjecia maja najwiecej barw.
stojace swiece na pianinie przywoluja duchy zmarlych palcow.wiem,ze nie chciales mi ich przytrzasnac.to tylko twoje ciezkie lzy spadly na drewniana pokrywe trumny dzwiekow.
a potem zabiore ciebie na koncert traw.posluchasz szumu zdlawionych pocalunkow.i bedziemy tanczyc,upojeni tanim winem.a gdy zaczniemy wymiotowac swoimi slowami,wtedy otre ci z twarzy ich resztki.wlosami.
moze zjemy nasze serca?chociaz...twoje bylo gorzkie?