17 grudnia 2002, 17:25
Uderzona przez uczucie…
Nie wiem nawet kiedy krew zaczela mi spadac z za dugich rzes….
Powoli splywa mi po twarzy…czuje jej cudowne cieplo……..
Wiem…wiem….ze zaraz podejdziesz i scalujesz nie dokonczony obraz moich mysli…..
Kazde spojrzenie na smutne kwiaty na szybie…kazde slonce zakryte przez skrzydla nocy….
Wiem ze juz nie bedzie bolalo…
Jak dlugo…??nawet nie pytam…po co…??
Przeciez kazda swieca sie wypala…zostaje tylko wosk zaschniety na dloniach….
Pozwalam zakurzonym wspomnieniom zapadac sie coraz bardziej…
Pochlania je ziemia naznaczona moimi krokami…juz sie nie cofne……nie tym razem…..