Archiwum listopad 2002, strona 3


asuyvcvtdasyutcvasdtyk
Autor: secretgarden
09 listopada 2002, 23:42

alesz prosze wejsc!prosze sie nie krepowac!to tylko moj duszny pokoj z bezduszna osoba!tak-to ja.alicja.nie,skadze,jestem szalona!naprawde nie wiem gdzie jest moja dusza.pewnie poszla na fajke.zaciaga sie teraz zimnym powietrzem.otworzyc okno?nie,bo wyskocze.wcale sie nie boje.tylko pozory mysla ze znaja prawde.oczywiscie,ze jestem potluczona.ale prosze mnie nie sklejac.juz zaczelam lizac swoje rany.tak,smaczne sa.dziekuje.moze chce Pan posmakowac??alez prosze sie nie krepowac!prosze dotkanac!to jest moje serce.och!pobrudzil Pan sobie spodnie krwia!a to jest moja szyja.tak,tepym nozem.a rece?tez nozem.dusza?nie ma jej

l;ksjbvthfbvgosdyfvt
Autor: secretgarden
08 listopada 2002, 22:59

-aaaaaa!!!!!nie zabijaj nas!!-piszczala mala pieczarka

-hahaha!!zabije!!idzcie sobie stad!!-wykrzyczalam

-co chcesz zrobic z tym nozem??co my ci zrobilysmy??

-nienawidze was!!zabije!!

-ale my przynajmniej mamy dusze...mamy siebie...a ty??

-ja mam noz glupia dziwko!!

-nie masz duszy...bezradna istoto...zal nam ciebie...

zaszklily mi sie oczy.wzielam noz.i zabilam pieczarki,a moze jedna pieczarke....nie wiem.byly to dwa polaczone kapeluszami grzybki.najpierw rozkroilam je,aby czuly jak bardzo boli rozstanie.tak sie bronily.krzyczaly.zaklinaly mnie.nie sluchalam ich.rozdzielilam.

a potem zabilam.pokroilam.zgniotlam.ale...umieraly z usmiechem na twarzy...dlaczego??

smierc byla wyzwoleniem.pieczarki polaczyly sie na wieki.ich dusze sie polaczyly.a ja??ja jestem tutaj...sama...w dusznym pokoju w bezdusznym ciele.

l;ksdufbvsfjyubvpsduifyvposiv
Autor: secretgarden
07 listopada 2002, 20:47

nie boje sie niczego.schowalam swoje uczucia gleboko w sercu(jesli takie istnieje) i zakopalam zgnila ziemia moich wspomnien.uderzcie mnie.zgwalccie.zabierzcie mi ostatnia godnosc.nie wierze aby to jeszcze moglo ranic kawalek skaly.

nie wierze.nie wierze.nie wierze ze dokopie sie do tamtej alicji.nie wierze.przydeptalam ja i ugniotlam ziemie wlasnymi rekami.ale...czlowiek ktory nie wierzy,boi sie wszystkiego....

nie czuje nic.moj umysl poszedl zobaczyc swiat.ja mu go tylko przyslanialam.pomachal mi na dowidzenia i zniknal za zakretem.powiedzial ze susza w mojej duszy zabila wszystkie kwiaty.ale...nawet najwieksze pustynie maja swoja wiosne,chocby najkrotsza i niedostrzegalna...

nie pojde za nim.niech idzie.sam.podobno byl moim przyjacielem.odszedl.za zakretem siedzi i pali papierosa.przypal mnie nim.nie poczuje.i nie uderze cie.poglaskam cie po twoich wlosach.ucaluje je.ale...chcac byc czyims przyjacielem,trzeba stac sie godnym przyjazni...

czy jestem dobra??nie wiem.nie wiem.dusze zgubilam a serce zakopalam na cmentarzu obok mojej ulicy.ale...dobro widzi sie tylko sercem...

a moje marzenia??gdzie sie podzialo marzenie o nutach z "amelii" ,gdzie jest marzenie o czerwonych welnianych rekawiczkach,gdzie jest marzenie o londynskiej mgle..??a moje zycie??gdzie jest??tutaj.czyli nigdzie.ale...zycie nie jest lepsze ani gorsze od naszych marzen,jest tylko zupelnie inne....

schowam sie w cieniu drzewa,ktore stracilo wszystkie liscie.tak jak ja.schowam sie w jego ramionach.utule je do snu...ale...cieniu,nie probuj dzialac jak slonce....

asihdbvisfybvuiofyb[as,hjgbvgfuhgv
Autor: secretgarden
05 listopada 2002, 23:57

przestalam szukac duszy...nie warto szukac czegos co nie istnieje....nie bede juz prosila aby mi ja oddano...juz nie.

pamietam,obudzilam sie pewnej nocy.byla zima.spojrzalam w okno.tak cudownie bylo na ulicy...tak spokojnie....swiatlo latarni ogrzewalo platki sniegu.uswiadomilam sobie ze jestem zimniejsza od lodu na szybie....

wstalam.ubralam spodnie i kurtke.boso wyszlam na ulice.moje stopy nie czuly chlodu.to snieg je ogrzewal.

szlam.nie pamietam gdzie.nie czulam nic procz spokoju...nic.

obudzilam sie w domu.w lozku,okryta poduszka elektryczna.

mama slyszala jakies dzwieki.nie dalo jej to spokoju.po jakims czasie wstala i poszla do mojego pokoju,pustego.potem mi powiedziala ze od razu wiedziala ze wyszlam.nawet nie szukala mnie po domu,wiedziala ze mnie nie ma.

odnalazla mnie po sladach.nie daleko domu.lezalam na stole do ping-ponga.okryta sniegiem.wziela mnie na rece i przyniosla do domu.ona...taka malutka...

pamietasz........to na tym stole sie kochalismy....................nie boj sie..........nie zmarzlam..............ogrzaly mnie wspomnienia.....................................

lsdhfbvuihbvuifybviusdybvaisuyv
Autor: secretgarden
05 listopada 2002, 00:00

nie ma w calym domu swiatla...jestem sama...ciemnosc chroni mnie przed spojrzeniami niemych scian...ale one patrza...patrza na mnie....

widzialy,jak godzine temu zamknelam drzwi na 7 zamkow.widzialy jak poszlam do lazienki,zapalilam swiece i zaczelam sie kapac.czuly zmyslowa won mydla.roza i mimoza.upajaly sie zapachem kwiatow zamknietych w moich dloniach.

patrzyly jak wychodzilam z wanny,a krople wody splywaly z mojego ciala.najpierw gorace,potem zamarzaly na skorze...

widzialy,jak stalam przed lustrem i patrzylam na siebie.ich spojrzenia lizaly moje odbiecie w zwierciadle.

poczuly aksamitny zapach balsamu.prosily,abym im takze dala poczuc lekkosc na skorze.nie dalam.z podnieceniem wcieralam w cialo pachnacy krem.male stopy,umiesnione lydki,ksztaltne uda,zgrabne posladki,plaski brzuch,jedrne piersi,smukla szyja,gladkie plecy,delikatne rece.....

w koncu lustra zaparowaly...krysztalowe oczy zamglily sie...

wyszlam z lazienki.pozadliwe spojrzenia podazaly za sladami moich stop na zimnej posadzce.

polozylam sie w lozku.okrylam swoje cialo czarna satynowa posciela.chlodny dotyk obudzil we mnie pragnienie...spelnienie...

czulam Jego drżace dlonie na mojej rozpalonej skorze.wszedzie.oddech.taki dziki.ja...bez duszy.

bez duszy.cialo ogrzane wspomnieniami i dawno umarlym dotykiem.

co mi pozostalo??cieplo scian ogrzanych para z moich ust.zaparowane lustra z moim odbiciem.mokre slady na podlodze.to jestem ja.tyle ze mnie pozostalo.cialo.

gdzie jest moja dusza.................................................................

nie moge zyc bez mojego zycia....nie moge umrzec bez mojej duszy..........