rumience


Autor: secretgarden
27 sierpnia 2003, 22:29

juz wiem.wiem dlaczego placze po nocach.dlaczego tak czesto zapadam sie w sobie.

uzaleznilam sie od smutku.jest jak narkotyk.

zle mi z nim.nie chce go.ale nie umiem go wyrzucic z siebie.

czy to jest poczatek depresji?czy tak to sie zaczyna?

ps.dostalam sie na studia.ale gdzies po drodze uciekla radosc...

jedynie Ty kochanie,potrafisz sprawic ze na moich bladych policzkach pojawiaja sie rumience.........
tomek
30 sierpnia 2003
jej to nie grozi, nie dopuszcze do tego by sie nudziła, ani teraz ani nigdy ;)
Grainne
30 sierpnia 2003
czyzby jesienny smutek juz Cie dopadl?
Nataleczka ;-)
30 sierpnia 2003
Witam. Czy możesz mi pwoeidziec jak siem zapisuje szablon w edytorze html'u?? Boja jestem jakąś idiotką i nie mam o tym pojęcia :/
poTOOLny
29 sierpnia 2003
jak tak dalej pojdzie secrecik to czrno to widze.Przebywaj ze swoim manem jak najczesciej wtedy nie bedzie ci smutno albo poprostu pogdaj ze mna czasem na gg.Ja cie rozbawię już moja w tym głowa:>
Chrubinka
29 sierpnia 2003
wiem co czujesz... w moim życiu był kiedyś Ktoś, nie potrafiłam powiedzieć mu jak bardzo go kocham bo przytłaczał to uczucie mój wewnętrzny smutek... nazywajmy to po imieniu (kiedy codziennie to czujesz to już nie jest smutek, to depresja). zapraszam do mnie. Będzie lepiej
dwie-ósemki
28 sierpnia 2003
gratuluję dostania się na studia, abyś potem spełniła swoje ambicje zawodowe i wszystkie inne:o) a tymczasem dobrze się odżywiaj, wysypiaj się, hmmm...i może jeszcze joga albo skakanie przy ulubionej muzyce? powinno Ci pomóc, naprawdę...
kasiczka
28 sierpnia 2003
gratuluję dostania się !!!!!juhu! może będziesz w dalekiej przyszłopści uczyła moje dzieci polskiego:)byc może studia dzienne wniosą radość i zabiją smutek?życzę wszystkiego dobrego
bmp
28 sierpnia 2003
gratulacje
ktoś
27 sierpnia 2003
masz Tomka.on cie uzdrowi.
Daleś
27 sierpnia 2003
Daj mi ten smutek nie odczuje juz go chyba, tyle go mam
mothek
27 sierpnia 2003
jesli jest sie uzaleznionym trzeba przejsc detoks. bo inaczej bedzie coraz gorzej

Dodaj komentarz