nie wiem po co mi to......
16 października 2002, 21:19
ta...wiec jestem tu...zobaczymy co z tego bedzie....
mam zajebiscie popieprzone zycie i musze czasami to komus powiedziec.
codziennie niszcze sama siebie.takie male nie potrzebne istnienie.ale przyzwyczailam sie juz do tego.standard.
moze jestem masochistka...psychiczna masochistka.najwazniejsze ze to tylko uderza we mnie.tak sadze przynajmniej...taka mam nadzieje...
dobra ide sie kapac.biore radyjko,Depeche Mode...magia chwili...tak bardzo ulotnej...
Dodaj komentarz