ja?
11 sierpnia 2003, 00:12
kobieta rozklada karty.sa nimi zdjecia.moje,twoje kochanie,innych osob.kilku nie znam...kompletnie nie kojarze.
przy kazdej osobie cos mowi.nic nie rozumiem.nie slysze.
w koncu kladzie moje zdjecie. "nikt ciebie nigdy nie zatrzyma"....................to zostalo w swiadomosci.
obudzilam sie.
metlik w glowie.
pytania.
czy to znaczy ze zawsze bede uciekala,biegla na oslep tak jak zawsze to robilam?gdy biegniesz,nie widzisz co jest przed toba.obraz sie zlewa w koszmarna calosc a ty gubisz sie w tym coraz bardziej.jak w lesie uczuc.
czy to znaczy ze nigdy nikt mnie przy sobie nie zatrzyma...?ze to wlasnie od kogos bede uciakala.
metlik.
Dodaj komentarz