.................................
21 listopada 2003, 19:53
przeraza mnie jedno slowo : rutyna.boje sie ze kiedys moze pojawic sie miedzy nami.a nigdy tego bym nie chciala....
ostatnio doszlam do wniosku,ze zwiazki ktore sie tragicznie rozpadaja na dluzej zamieszkuja w pamieci.wystarczy tylko wspomniec smutna historie i od razu pojawiaja sie silne emocje.
zwiazki ktore rozpywaja sie we mgle codziennosci,blakna z czasem jak znoszona koszula,nie zostawiaja tak glebokich sladow na duszy.one poprostu powoli ale systematycznie nikna.
wiec jesli kiedys mielibysmy sie zgubic sie w rutynie,tak pokieruje naszym zyciem ze rozstanie bedzie najsmutniejsza rzecza jaka nas spotkala.
póki co - ciesz się swoim niewiarygodnym szczęściem, piękną miłością...jeśli kiedykolwiek w Wasz związek wkradnie się rutyna, to będzie to piękna rutyna...poza tym to, że zapomnisz o Tomku, jeśli przyjdzie Wam się rozstać, jest bardzo wątpliwe...to samo zapewne dotyczy Jego...myślę, że na razie nie musisz się obawiać...na podstawie tego, co piszesz, twierdzę, że jesteście razem szczęśliwi i to jest najważniejsze...
(co nie znaczy, że nie rozumiem tych obaw - bo wręcz przeciwnie)
Dodaj komentarz