.................................


Autor: secretgarden
21 listopada 2003, 19:53
 

przeraza mnie jedno slowo : rutyna.boje sie ze kiedys moze pojawic sie miedzy nami.a nigdy tego bym nie chciala....

ostatnio doszlam do wniosku,ze zwiazki ktore sie tragicznie rozpadaja na dluzej zamieszkuja w pamieci.wystarczy tylko wspomniec smutna historie i od razu pojawiaja sie silne emocje.

zwiazki ktore rozpywaja sie we mgle codziennosci,blakna z czasem jak znoszona koszula,nie zostawiaja tak glebokich sladow na duszy.one poprostu powoli ale systematycznie nikna.

wiec jesli kiedys mielibysmy sie zgubic sie w rutynie,tak pokieruje naszym zyciem ze rozstanie bedzie najsmutniejsza rzecza jaka nas spotkala.

 

A.
22 listopada 2003
wiesz, dokladnie o to samo sie boje... rutyna.... też bym tak zakonczyla związek (tfu tfu), żeby byl to koniec tragiczno(jesli to nie złe słowo)- romantyczny
agakarolewska
22 listopada 2003
Wy i rutyna!!!!!!!!!??????????????? NIGDY!!! skąd Ci takie myśli przychodza do główki??? Gdybym miała skojarzyć czyjś związek z rutyną, to Wasz nie byłby w ogóle brany pod uwage...bo myślę że nawet gdy przyjdą dni "zastoju" :) to i tak Wasze uczucie jest zbyt silne, by tego nie pokonać.
22 listopada 2003
ale po co sie rozstawać...
mothek
22 listopada 2003
dawno tu nie bylam...coraz bardziej usmiechnieci jestescie na zdjeciach...to takie ladne :). podobno zwiazek rozpada sie nie wtedy gdy sa klotnie, lecz gdy przestaja obchodzic slowa tej drugiej osoby. to chyba nie jest rutyna. to jest obojetnosc.tak sobie mysle...z reszta co ja tam wiem.
szeptem
21 listopada 2003
zgadzam się z naamah...
póki co - ciesz się swoim niewiarygodnym szczęściem, piękną miłością...jeśli kiedykolwiek w Wasz związek wkradnie się rutyna, to będzie to piękna rutyna...poza tym to, że zapomnisz o Tomku, jeśli przyjdzie Wam się rozstać, jest bardzo wątpliwe...to samo zapewne dotyczy Jego...myślę, że na razie nie musisz się obawiać...na podstawie tego, co piszesz, twierdzę, że jesteście razem szczęśliwi i to jest najważniejsze...
ktoś
21 listopada 2003
dziwne to co piszesz.chociaż po przemyśleniu układa się w logiczną całość.
21 listopada 2003
Może to zabrzmi banalnie, ale wierzę, że w związek oparty na prawdziwej miłości nie może wkraść się rutyna. A gdyby się tak zdarzyło, to chyba znaczy, że coś jest "nie tak". Nie musisz się więc obawiać.
(co nie znaczy, że nie rozumiem tych obaw - bo wręcz przeciwnie)

Dodaj komentarz