asihdbvisfybvuiofyb[as,hjgbvgfuhgv
05 listopada 2002, 23:57
przestalam szukac duszy...nie warto szukac czegos co nie istnieje....nie bede juz prosila aby mi ja oddano...juz nie.
pamietam,obudzilam sie pewnej nocy.byla zima.spojrzalam w okno.tak cudownie bylo na ulicy...tak spokojnie....swiatlo latarni ogrzewalo platki sniegu.uswiadomilam sobie ze jestem zimniejsza od lodu na szybie....
wstalam.ubralam spodnie i kurtke.boso wyszlam na ulice.moje stopy nie czuly chlodu.to snieg je ogrzewal.
szlam.nie pamietam gdzie.nie czulam nic procz spokoju...nic.
obudzilam sie w domu.w lozku,okryta poduszka elektryczna.
mama slyszala jakies dzwieki.nie dalo jej to spokoju.po jakims czasie wstala i poszla do mojego pokoju,pustego.potem mi powiedziala ze od razu wiedziala ze wyszlam.nawet nie szukala mnie po domu,wiedziala ze mnie nie ma.
odnalazla mnie po sladach.nie daleko domu.lezalam na stole do ping-ponga.okryta sniegiem.wziela mnie na rece i przyniosla do domu.ona...taka malutka...
pamietasz........to na tym stole sie kochalismy....................nie boj sie..........nie zmarzlam..............ogrzaly mnie wspomnienia.....................................
Dodaj komentarz