jedyną stalością w kobiecie jest jej zmienność...


Autor: secretgarden
02 sierpnia 2006, 21:12

Każdy, kto posiadl umiejetność podejmowania decyzji ma u mnie duże piwo :) Cenię i podziwiam ludzi, którzy wiedzą czego chcą, którzy potrafią "wejść" w siebie i dokonac wyboru.

Kiedy myślę, że już wiem czego mi potrzeba, nagle pojawia sie na horyzoncie inny pomysł, nowe wymarzone "cos". I  cała pewność znika. I tak, np. jednego dnia myślę sobie, że chciałabym już zamieszkać z ukochanym, że przecież tak cudownie będzie wracać do jednego domu, zasypiać obok siebie, robić rzeczy tak prozaiczne jak obieranie ziemniaków-ale robić to RAZEM. Wtedy tego bardzo pragnę i po nocach sobie to wyobrażam.

Ale chwilę pozniej przychodzi nowa idea-przecież jestem taka mloda jeszcze, leniwa, lubie mieszkać z rodziną i cieszyć sie swoja przestrzenią, której moge zazdrośnie strzec przed innymi. Moge chodzić bez makijażu, w wytartych spodniach, albo w piżamie przez cały dzień. I nikt nie staje na mojej drodze. Lubie takie senne, powolne dni, gdy w drodze z lazienki do kuchni nikogo nie spotykam.

Na szczęście w mojej blizniaczej naturze przewagę ma ta pierwsza, stadna osoba.

03 sierpnia 2006
moze i warto zamieszkac razem...aczkolwiek spieszyc sie nie trzeba..
03 sierpnia 2006
ja jestem jeszcze gorsza, marnuje kupe czasu zanim sie zdecyduje,...a potem znowu sie mecze ze to nie to, ze lepiej by by£o gdybym zrobi£a odwrotnie..
ale na przeprowadzke za wczesnie...przyjdzie czas gdy poczujesz ze to juz..takie moze bla bla, ale tak uwazam. bedziesz czu£a ze jestes gotowa.
pia
03 sierpnia 2006
podjąć decyzję - pikuś...trudnej w niej wytrwać;)
02 sierpnia 2006
heartland-nie ma decyzji, nie ma piwa ;)
heartland
02 sierpnia 2006
nie umiem podejmować decyzji
02 sierpnia 2006
Mam coś podobnego ;) Tylko nie wiem, co przeważa...

Dodaj komentarz