Archiwum styczeń 2003


wiatrem w oczy
Autor: secretgarden
14 stycznia 2003, 19:24

Gram dla ciebie…najsmutniejszy utwor…napisany przez muze przeszlosci…

Kazdy dzwiek wbija sie w twoja swiadomosc…nawet nie prubojesz powstrzymac kleski umarlych klawiszy…

Bo po co??

I tak jestem tu dla ciebie…nawet w tej szarej sukience… caly pokoj pachnie kwiatami…

Prosze…zamknij okno…bo zimne slowa otulily spiace koty na piecu…

Czekam az przyjdziesz i nakryjesz mnie kocem…

 

Ps.zwialo mi szalik ktory zawisl na drzewie.wlazilam na nie i prawie sie zglebalam na twarz.rozwalilam sobie kolano.to nic ze w piatek studniowka…ide to zapic…w herbatce z rumem(80% hehe)…

asil;dhcuk syfhjkdertg
Autor: secretgarden
13 stycznia 2003, 19:54

mam ochote zabrac dusze wszytkim drzewom...tym ktore tu stoja od lat i patrza jak sie staczam.....kazdy szum....szelest lisci...zabilabym wasze slowa...bo one mnie przesladuja.....................................

ps.yyyyy....pierdolic wszystko........??

slady
Autor: secretgarden
11 stycznia 2003, 18:05

Szlismy przytuleni…padal snieg…tak bialo bylo wszedzie…

Potem pojechales…

A ja wracajac szlam po twoich sladach…

Nie ominelam zadnego…

Jak dobrze ze snieg nie zasypal ich…bo jak bym trafila do domu…??przeciez ty mnie prowadzisz za reke przez zime..

Kochanie…zeby tylko nowy snieg nie spadl…bo jak cie odnajde…??

Ps.jak jeszcze raz jakas dziewucha wspomni o swojej zasranej sukience studniowkowej,o bucikach na obcasku,o tym czy bedzie lazla do fryzjera czy babcia jej zakreci wlosy na papiloty to jej zajebie!!milego wieczoru wszystkim tu zebranym zycze…(bosze…Tomek mnie opieprzy ze znowu przeklinam…)

slowa
Autor: secretgarden
09 stycznia 2003, 19:51

slowa...tak ulotne...tak zmienne jak opadle platki kwiatow jabloni...

nie wiem czy sie licza...nie wiem po co sa...dla kogo...

czy nie wystarczy spojrzenie pelne uczucia?czy pocalunek zlozony na mrozie nie jest dowodem?

wtedy kazdy szept jest krzykiem...do Ciebie...

ps.kupilam sobie 3 komorke:)jest taka slodka!!taka malenka...mmm....

kobieta
Autor: secretgarden
06 stycznia 2003, 19:23

Kobieta…kim jestem…??

Jestem wredna.szczegolnie przed okresem.rzucam miesem we wszystkich.

Nie chce miec dzieci.boje sie bolu.nie wyobrazam sobie jak moze arbuz przejsc przez otwor wielkosci cytryny.

Paniecznie boje sie zmarszczek.tego,ze jesli bede miala kiedys faceta to rzuci mnie dla mlodszej.dlatego bede modnie nazywanym sniglem.(cosmopolitan bedzie ze mnie dumne)

Nie obchodzi mnie dom,a konkretnie gotowanie,sprzatanie i cale to pieprzenie sie w pania domu.

Jednak…chce…by ktos czekal na mnie jak wroce z pracy…spytal sie czy zdazylam na autobus…czy jestem glodna… a wieczorem…pomasuje mi plecy…i zrozumie ze jestem zmeczona i ze dzisiaj chce tylko zasnac wtulona w jego szyje…

Ale czy zasluguje na to…………..?kto mi dal prawo do szczescia………….?